niedziela, 25 listopada 2012

Niedzielny detox

Wczoraj złamałam żelazną zasadę... której nie łamałam nigdy bo nie dość że to jedyne postanowienie w jakim portafię lub potrafiłam wytrwać to jeszcze nie miałam potrzeby tego zmieniać- zjadłam po 18
Leciał Kevin, a że do filmu chciałam (jak nigdy) coś pochrupać to poszły w ruch płatki czeko... z mlekiem i to taka micha że cho cho :P

Dlatego dziś lekkie śniadanie i ciekawe ile wytrwam w tym detoxie... bo mam zamiar jeszcze zjeść dziś surówkę z kiszonej kapusty i jabłko...
Mój sandomierski Sandomiś  <3



 Koktajl marchew pomarańcza szczypta imbiru.


Ehh nie lubie tych napadów obżarstwa... i to nie wiem z jakiego powodu- nudy?!
Czy mam zaburzenia odżywiania- tak
przyznaję się bez bicia, może nie jest to tak drastyczne jak myślicie, bo staram się jeść normalnie, ale czasem zdarza się napad głodu i kompulsywnego jedzenia wszystkiego co jest pod ręką... mam tego dość, ale nie umiem tego zmienić. Mogę zdrowo się odżywiać, jeść nawet 3-4 regularne posiłki, i wtedy zjem co tylko chce, ale ważne są przerwy między tymi posiłkami, ale jak sie najem na noc to już jest coś nie tak...

Nie męczę Was tym, jak nie chcecie to nie czytajcie :) to tylko moje głupiutkie rzeczy... :P

Miłeeeej Niedzieli <3

14 komentarzy:

  1. Ja też kiedyś miałam kompulsy i to jest najgorsze co może być, tylko, że ja przez to obżarstwo doprowadziłam się do nadwagi, schudłam 20 kg i teraz mam problemy z tym, żeby w ogóle jeść, co prawda i tak zrobiłam duży progres, bo schudłam jedząc 500-600 kcal, a teraz tyle jem na śniadania, ale zaburzenia odżywiania to coś co zostaje z Tobą do końca życia.
    Będzie dobrze kochana, trzymaj się :*

    http://myvegetarianparadise.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Oh, nobo od dodatkowej miski płatek przytyjesz!?
    Błagam Cię.
    Jadam o wiele więcej, i potrafię cały dzień chodzić i jeść, że wieczorem wyglądam jak w ciazy(xp), kilka-nascie razy w miesiącu, inne dni normalnie się odżywiam, i co?
    Waga stoi, albo i zleci^^;]

    OdpowiedzUsuń
  3. najgorsze co możesz dzisiaj zrobić to właśnie głodówka.. jedz po prostu normalnie, a organizm będzie Ci za to wdzięczny:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prosze cię, od jedzenia po 18 nikt jeszcze nie umarł :) Ja kiedyś też nie jadłam nic po tej godzinie, ale potem od pani dietetyk dowiedziałam się, że w nocy nasz układ trawienny też dobrze pracuje :) I teraz jem kolacje ok.20.00 a jak wracam późno z zumby to nawet o 20.40 i nie tyję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale fajny ten koktaj! ;)
    O nieeee! A ja ne oglądałam Kevina, osz osz kurdę. ;( postęp jest :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale za dużo kontroli i ja myślę, że z tego wynika wlaśnie to nadmierne jedzenie... daj sobie więcej luzu, tak jak wczoraj przy kevinie ;*

      Usuń
  6. ja tam głodówek nigdy nie robiłam , i nie zrobię ;d
    a śniadanie bardzo smaczne ;d ciekawy koktajl ;d

    OdpowiedzUsuń
  7. dziewczyno, Ty chyba nie wiesz co to są kompulsy, skoro zjedzenie miseczki czekoladowych płatków nazywasz objadaniem się... Głodówka to najgorsza rzecz, zwolnisz metabolizm.
    Poza tym zjedzenie tych płatków wyszło Ci na dobre. Czasem dobrze jest zjeść coś inaczej, metabolizm wtedy wie, że żyje ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ej, miska płatków przy filmie to obżarstwo? No co Ty.. i jeszcze karać się dzisiaj kapustą? A po co?
    Zresztą niejedzenie po osiemnastej to jedna z większych dietetycznych bzdur, jakie w życiu słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie popadaj w paranoje, nie warto.
    Kiedyś tak jak Ty strasznie się pilnowałam i to było najgorszą rzeczą w moim życiu. Od jakiegoś czasu się nie ważę, choć kiedyś robiłam to prawie codziennie. Teraz jest lepiej. Najważniejsze to być radosnym, a nie myśleć ,,O nie zjadłam o 10 gram płatek za dużo, moje życie nie ma sensu" .

    OdpowiedzUsuń
  10. jakoś nie lubię połączenia marchewki z owocami, ale wygląda smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj to Ty nie wiesz co to objadanie się!
    A no widzisz! Ja kupiłam osttanio JUST FIT PLUS ale z migdałami i żurawiną, jeszcze nie jadłam, ale mam nadzieję, że są pyszne! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. OOOOO jak miło, chyba tego mi było trzeba- rad od Was :* dziękuję, i już uspokajam , nie głodowałam dziś- bo nie dałabym rady patrząc na połowę czekolady... potem jeszcze masa innych rzeczy, ale prawda jest taka że jak pozwolę sobie na zjedzenie czegoś nadprogramowo to nie mam umiaru i potrafię opustoszyć całą lodówkę! (czeko, dżemy, kiszonki i wszyyyyystko)
    ale już jest lepiej, na szczęście mój metabolizm działa :P i nie jest tak leniwy jak ja...

    OdpowiedzUsuń
  13. nie popadajmy w obsesję :*

    OdpowiedzUsuń