Jeszcze tylko dzisiejsze zajęcia... i statystyki której nie czaje bo mnie nie było na pierwszych znajęciach- i weekend! ;)
A dziś leniwy poranek bo nie poszłam na Englisha, bo ze sklerozy weekendowej zapomniałam o wydrukowaniu książki i nic nie miałam przygotowanego na dziś.
Dlatego też dziś pozwoliłam sobie na nieowsiankowe śniadanie.
Owsiane placuszki cynamonowo imbirowe bez jajka, z rodzynkami i orzechami włoskimi, smażona i surowa gruszka, dżem wiśniowy. Herbata zielona standardowo też ;)
ale miałaś dobry początek dnia :) Nie przepadam za imbirem, ale jabłkowe placuszki strasznie lubię, do tego gruszki i dżem, jeju ale miałaś ucztę :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe śniadanie pełne aromatów :) Na takie placuszki na pewno bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńPyszne to nieowsiankowe śniadanko :)
OdpowiedzUsuńowsianka w plackowym wydaniu :) przepysznie wyglądają!
OdpowiedzUsuńo jak pysznie! :-) a statystyka to zło :D
OdpowiedzUsuńzapraszam Cie do mnie :)
o, i wyszły takie bez jajka? ja zawsze mam jakąś obawę przed takimi wegańskimi. a wyglądają przepysznie - i te dodatki! *.*
OdpowiedzUsuńwyszły wyszły :) i mniej roboty jest z takimi no bardziej wege :)
Usuńale ogólnie chodziło o to że jajka mi się skończyły... :)