sobota, 10 listopada 2012

Saturday

Sobotni poranek, albo już przed południe, dziś pospałam, zjadłam, posprzątałam pokój bo przez tydzień się tego kurzu nazbiera...

Plany na dzis? nie ma, ale spontany są najlepsze :)
Miłego!


BRKFST: Płatki poduszki z nadzieniem czekoladowym, kułeczka miodowe, kiwi, mleko, zielona herbata.

Swoją drogą pierwszy raz próbowałam te płatki- co prawda Tescowe i tanie- ale nie zdają egzaminu, za słodkie i jak dla mnie nie odpowiednie... o wiele bardziej wolą kakaowe owsianki lub kuleczki czekoladowe... nie nadziewane. ;)



Jak obiecałam w komentarzu, dodałam trochę zdjęć wystroju mojego pokoju ;) z nudów takie cuda można zrobić.

10 komentarzy:

  1. Nie mój styl, ale pomysł tych ozdób ciekawy ;)
    Śniadanie proste, ale niezawodne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie wyglądają te baletnice z papieru.^^

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam kiwi ;))

    masz wspaniałego bloga. Bedzie mi miło jak spodoba Ci się mój i zaczniesz go śledzic ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. ale uroczo masz urządzony pokój! i dla mnie ktoś mógłby takie ozdoby porobić. (:

    OdpowiedzUsuń
  5. te poduszeczki, kiedyś je uwielbiałam! *.* smak dzieciństwa!
    śliczne te ozdoby w pokoju <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej hej! Zostałaś przeze mnie otagowania na "Liebster Blog", info u mnie na blogu. buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. to prawda, spontany są najlepsze! a śniadanie best!!! te poduszeczki.. slodkie, ale od czasu do czasu ach! :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. kupiłam te poduszeczki, jednak z jakiejś podrzędnej firmy i były okropne, w mleku się rozciapciały i były tak chemicznie słodkie, że nie dałam rady ich nawet zjeść, a rzadko się zdarza, żebym coś wyrzucała ... śliczne masz te ozdoby, takie delikatne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale słodkie te motylki! :)
    A tych poduszeczek nigdy nie jadłam... :D

    OdpowiedzUsuń
  10. muszę kupić jakieś nadziane poduszeczki, bo wieki nie jadłam, a kiedyś bardzo mi smakowały... dzięki za przypomnienie ;)
    masz bardzo wesoło w pokoju :)

    OdpowiedzUsuń